W tym wpisie zajmiemy się tematem startupów, w szczególności omówimy możliwe metody lokowania w nie kapitału.
Każdy inwestor chciałby ulokować swoje pieniądze w pewnym i dochodowym biznesie. Wielu szuka takich możliwości właśnie w startupach. Jak każda inna inwestycja, lokowanie kapitału w startupy wiąże się z określonym ryzykiem. Do najważniejszych zagrożeń należy oczywiście utrata całości zainwestowanych pieniędzy. Jednak to nie zniechęca większości inwestorów. Rynek startupów coraz bardziej się rozwija i staje się coraz większy. Razem z postępem tego rodzaju spółek, ewoluują również sposoby inwestowania w nie. Na rynku jest dostępnych wiele metod jak to robić już na wczesnym etapie ich prosperowania. Poniżej omówimy kilka najpopularniejszych metod:
Do najważniejszych zagrożeń inwestycji należy utrata całości zainwestowanych pieniędzy.
Angel investing
Metodą przeznaczoną i stworzoną dla najbardziej doświadczonych inwestorów, którzy nie tylko są świadomi wszelkich ryzyk, ale także mają odpowiednie doświadczenie inwestycyjne i biznesowe, jest tzw. Angel investing. W tym wypadku to droga bezpośredniego inwestowania większych kwot w spółki, do których przy okazji można wnieść jakąś wartość dodaną (kontakty, know-how, itd.). Tak wygląda smart money. Zainteresowani wspólnym inwestowaniem aniołowie biznesu mogą szukać stowarzyszeń inwestorów lub też pomyśleć o współpracy z profesjonalnym graczem, np. funduszem typu BizNest.
Crowdfunding
Główną zaletą tej formy inwestowania jest niski próg wejścia, ponieważ często wystarczy kilkaset PLN, aby stać się współwłaścicielem określonej spółki startupowej. Oznacza to, że dzięki crowdfundingowi stosunkowo łatwo jest zbudować sobie portfel kilkunastu spółek nawet przy niewielkim budżecie na inwestycje.
Koinwestycja z funduszem VC
Dzięki uruchomieniu specjalnych funduszy przez Polski Fundusz Rozwoju od niedawna można stać się partnerem funduszu inwestycyjnego, co znacząco podnosi bezpieczeństwo inwestowania. Fundusze nie tylko bardzo dokładnie prześwietlają spółki, w które chcą zainwestować, ale mają też precyzyjne umowy, chroniące interesy inwestorów. Przykładem takiego programu koinwestycji jest Biznest, o którym więcej można poczytać tutaj.
W dużym skrócie, koinwestycja z funduszem VC polega na tym, że fundusz wyszukuje i przygotowuje inwestycje w konkretny startup, do której następnie zaprasza Aniołów Biznesu w charakterze koinwestorów. Fundusze z programu Biznest inwestują w formule 50 na 50, tzn. połowa środków pochodzi od Funduszu a druga połowa od Aniołów Biznesu, którzy uwierzyli w dany projekt oraz zaakceptowali związany z inwestycją w niego poziom ryzyka.
Z punktu widzenia Aniołów jest to wygodna alternatywa do inwestowania w pojedynkę, gdyż to fundusz bierze na siebie przygotowanie oraz organizację całej inwestycji — od badania DD poprzez negocjowanie i przygotowanie umów, aż do możliwego wspólnego exitu. Co więcej, dzięki asymetrycznemu podziałowi zysków z udanych inwestycji, jakie dają fundusze Biznest, Aniołowie Biznesu mogą liczyć na zwroty wyższe, niż gdyby inwestowali w pojedynkę. Z reguły minimalna kwota inwestycji w jeden startup na jednego inwestora prywatnego (tzw. ticket) wynosi 25.000 PLN, więc jest to program przeznaczony dla osób z zasobami pieniężnymi. Sumaryczna kwota inwestycji w 1 startup nie może przekroczyć w wypadku koinwestycji 4 mln PLN (2 mln od aniołów biznesu, 2 mln od funduszu VC, uczestniczącego w programie PFR Biznest).
Metoda pasywna poprzez fundusz VC
Dla inwestorów z najbardziej zasobnym portfelem przeznaczona jest ścieżka, umożliwiająca zostanie tzw. Limited Partner (LP) w funduszu VC. Całość operacji polega to na tym, że inwestor dokładnie deklaruje określoną sumę do zainwestowania w trakcie tworzenia funduszu i podpisuje z VC stosowną umowę. Przez kolejne lata fundusz lokuje zasoby wszystkich LP w rozmaite spółki (pobierając za to wynagrodzenie za zarządzanie i prowizję od wygenerowanego na koniec zysku). Oznacza to, że LP nie mają wpływu na to, jak zostaną zainwestowane ich środki. Powierzają swój majątek profesjonalnym zarządzającym (praktykuje się jednak komitety inwestycyjne, w których biorą udział też inwestorzy — dużo zależy od polityki inwestycyjnej funduszu). Bariera wejścia w tego typu przedsięwzięcia, to z reguły 200-500 tys. zł lub więcej. Metoda pasywna to instrument odpowiedni dla najbogatszych osób, które mogą przeznaczyć bardzo duże kwoty na ryzykowne inwestycje, a jednocześnie nie chcą same zajmować się inwestowaniem.
Rynek daje inwestorom wiele możliwości lokowania kapitału w startupy. Każda z nich jest skierowana do osób z konkretnym budżetem w portfelu przeznaczonym na inwestycje. Każda z nich również ma swoje plusy i minusy. Żadna nie daje 100% pewności zysku.
Proces inwestycji w kapitał jest niezwykle złożony. Decyzja o inwestowaniu nie powinna zapadać pochopnie, lecz po wnikliwej analizie danych przedsiębiorstwa, ryzyka oraz rynku, gotowego lub też nie, na produkty konkretnego startupu. Przede wszystkim nasza decyzja powinna bazować na wiedzy oraz doświadczeniu. W inwestowaniu nie ma miejsca na intuicję, lecz na matematykę w czystej postaci.
Chcesz wiedzieć więcej? Pobierz nasz poradnik „Jak inwestować w startupy”.